Najczęstszą przyczyną spowolnionego systemu operacyjnego jest pofragmentowany dysk twardy i bałagan w naszych danych. Zatem raz na jakiś czas powinniśmy wyrzucać niepotrzebne pliki z systemu oraz przeprowadzać defragmentacje dysku twardego. Oczywiście wszystkie nowoczesne komputery są dość mocne i bez większych problemów radzą sobie z wyznaczonymi zadaniami. Niemniej jednak, czas i postęp technologii sprawia, że wydajność naszych komputerów spada, programy zaczynają ładować się z dużym opóźnieniem, a wszystkie wykonywane operacje trwają długo. Dlatego w takich wypadkach ważna jest defragmentacja dysku. Ta operacja przywróci naszemu komputerowi sprawność.
Fragmentacja dysku jest nieunikniona. Wykonując różne operacje na dysku, instalując i usuwając różne programy, a także zapisując różnego typu operacje, w końcu nasz dysk ulegnie poszatkowaniu. Efektem tego jest spowolniony system operacyjny, ponieważ głowica dysku przemieszcza się między różnymi jego obszarami, tym samym spowalniając dostęp do danych. Częstotliwość wykonywania defragmentacji jest ściśle uzależniona od tego w jaki sposób korzystamy z naszego komputera, a także od systemu plików na dysku (FAT lub NTFS).
Najczęstszym, standardowym systemem plików na dysku jest system NTFS. Niemniej jednak zdarza się także FAT. Jego wadami jest sposób zapisu danych, mianowicie dane rozmieszczone są w kolejnych wolnych fragmentach dysku, inaczej zwanych klastrami. System NTFS jest lepszy, ponieważ próbuje on zapobiegać dzieleniu informacji na rozrzucone po dysku części. Niestety zdarzają się sytuacje, że on też ma problemy i niektórych operacji nie uwzględnia. Na przykład jeśli zmienimy rozmiar pliku, to w wyniku jego obróbki zwiększy się, a dodatkowe dane zapisane zostaną w innym miejscu na dysku. Często przyczyną spowolnienia naszego systemu operacyjnego, jest plik wymiany, czyli tzw. plik stronicowania. Jest to wirtualna pamięć operacyjna. System Windows wykorzystuje ją wtedy, kiedy zabraknie mu wolnej pamięci RAM. Zazwyczaj system samodzielnie usuwa tymczasowa dane, które już nie są potrzebne. Natomiast zdarza się, że jakiś program zawiesi się, wtedy na dysku pozostają wpisy i niepotrzebnie zajmują miejsce.
Po jakimś czasie zbierze się ich tyle, że w końcu dochodzi do fragmentacji pliku stronicowania. Oczywiście my jako użytkownicy mamy wpływ na to, w jakim stopniu pamięć wirtualna będzie się przyczyniać do fragmentacji dysku. Wszystko zależy od tego czy ustawienia są skonfigurowane we właściwy sposób. To my możemy decydować o tym czy pamięć stronicowania będzie dopasowywana dynamicznie czy może stała. Jeśli chodzi o sposób dopasowywania dynamicznego, to system wykorzystuje tylko tyle miejsca ile potrzebuje w danej chwili. Niestety ten sposób ustawień przyspiesza fragmentację dysku. Dlatego najlepiej na stałe ustawić ilość dostępnej pamięci wirtualnej. Ustalamy wielkość pliku stronicowania (2-4 GB), pamiętając aby minimalny i maksymalny rozmiar był taki sam.      Eksperymenty w ustawieniach jednak lepiej zostawić specjalistom, jeśli nie jesteśmy biegli w tym temacie, a do oczyszczenia i przyspieszenia systemu użyć defragmentatorów, czyli narzędzi które analizują nośnik i rozmieszczają zapisane pliki w odpowiednich miejscach. Programy te dostępne są w Internecie, ale także znajdują się w Windowsie. Wystarczy włączyć taki program, a defragmentacja wykona się samodzielnie.
Warto pilnować porządku na swoim dysku. Pomoże nam to dłużej cieszyć się sprawną pracą systemu operacyjnego, a także zaoszczędzi nam nerwów związanych ze spowolnioną pracą komputera.